• Blog
  • BLOG

Jedyne takie zdjęcie w historii nauki

W oparciu o swój wynalazek, Solway założył firmę własnego imienia, która w szybkim czasie dokonała ekspansji na rynek europejski oraz amerykański, przynosząc właścicielowi niemałą fortunę. Pieniądze te umożliwiły Solwayowi – wzorem Alfreda Nobla – stanie się mecenasem nauki. I tak od 1911 roku organizował on w Brukseli kongresy naukowe poświęcone fizyce, później także chemii.

Ale nie, tekst ten nie będzie nudnym opisem kolejnych brukselskich spotkań naukowych. Nie będzie w nim też już ani słowa o sodzie. Ten (może trochę przydługi) wstęp, to tylko uzasadnienie dla pojawienia się tego o to zdjęcia, przedstawiającego uczestników piątego Kongresu Solwaya poświęconego fizyce z roku 1927.

Ponad połowa (!) składu osobowego na niniejszej fotografii to aktualni bądź przyszli nobliści. Same, w dużej części powszechnie znane, nazwiska, które zapisały się w historii nauki już na zawsze. Śmietanka fizyków z czasu chyba najdynamiczniejszego rozwoju tej dziedziny, czyli końca XIX i 1. połowy XX wieku ujęta na jednym zdjęciu. Wyliczając po kolei:

 

rząd górny, od lewej:

Auguste Piccard, konstruktor batyskafu,

Emile Henriot, który wykazał istnienie promieniotwórczych izotopów potasu i rubidu,

Paul Ehrenfest, autor kwantowego twierdzenia Ehrenfesta,

Edouard Herzen,

Theophile de Donder, twórca termodynamicznej teorii powinowactwa chemicznego,

Erwin Schroedinger, noblista z 1933 (wraz z Dirakiem), jeden z twórców mechaniki kwantowej,

Jules-Emile Verschaffelt,

Wolfgang Pauli, noblista z 1945, jeden z twórców mechaniki kwantowej,

Werner Heisenberg, noblista z 1932, jeden z twórców mechaniki kwantowej,

Ralph Fowler, autor ważnych prac z zakresu astronomii,

Leon Brillouin, współautor pasmowej teorii ciała stałego,

 

rząd środkowy, od lewej:

Petrus Debije (znany jako Peter Debye), noblista z 1936, autor wielu ważnych prac z zakresu chemii fizycznej,

Martin Knudsen, autor ważnych prac z zakresu kinetyki płynów,

William Lawrence Bragg, noblista z 1915 (wraz ze swoim ojcem Williamem Henrym), badacz promieniowania rentgenowskiego,

Hendrik Kramers, współtwórca przybliżonej metody rozwiązywania równania Schroedingera,

Paul Dirac, noblista z 1933 (wraz z Schroedingerem), jeden z twórców mechaniki kwantowej,

Arthur Compton, noblista z 1927 (wraz z Wilsonem), odkrywca zjawiska Comptona,

Louis de Broglie, noblista z 1929, odkrywca falowej natury elektronów,

Max Born, noblista z 1954 (wraz z Bothe), jeden z twórców mechaniki kwantowej,

Niels Bohr, noblista z 1922, jeden z twórców mechaniki kwantowej,

 

rząd dolny, od lewej:

Irving Langmuir, noblista z 1932, autor wielu ważnych prac z zakresu chemii fizycznej

Max Planck, noblista z 1918, twórca teorii kwantów,

Maria Skłodowska-Curie, noblistka z 1903 (wraz z mężem Pierrem i Becquerelem) i 1911, badaczka zjawiska promieniotwórczości,

Hendrik Lorentz, noblista z 1902 (wraz z Zeemanem), autor szeregu teorii fizycznych,

Albert Einstein, noblista z 1921, twórca ogólnej i szczególnej teorii względności,

Paul Langevin, twórca teorii paramagnetyzmu i diamagnetyzmu,

Charles Guye,

Charles Wilson, noblista z 1927 (wraz z Comptonem), konstruktor komory Wilsona,

Owen Richardson, noblista z 1928, badacz zjawiska emisji termoelektronowej.

 

Uff. Aż strach pomyśleć jak wysokie okazałoby się sumaryczne IQ wszystkich ukazanych na tej fotografii ludzi.

A teraz taka mała dygresja: czy współcześnie można by wykonać podobnie oddziałującą na wyobraźnię fotografię? Czy współczesna nauka posiada tak wyraziste i znane postaci? Chyba nie. Magia tamtych naukowców i czasów polega zdaje się na tym, że byli to pojedynczy ludzie robiący wielkie odkrycia lub opracowujący przełomowe teorie, a nie tak jak dziś całe grupy badawcze, liczące nierzadko nawet kilkadziesiąt osób. Poza tym trafili oni dobrze z czasem swojego życia, przełom XIX i XX wieku to okres, kiedy z jednej strony nauka posiadała już solidne podstawy i narzędzia badawcze, a z drugiej, było jeszcze sporo relatywnie prostych do odkrycia zjawisk.

A może jednak za 100 lat zdjęcia z współczesnych imprez typu kongresów Solwaya okażą się dla potomnych równie niesamowite? Może po prostu potrzeba upływu tych dziesiątków lat, by współcześni wybitni naukowcy nobliści dorównali rozpoznawalnością i sławą naukową tym z przed wieku?

 

LF

Copyright © 2016 Synthex

Strona korzysta z plików cookie